C R A F T   B E A N S

Pięć absolutnie kluczowych urządzeń w palarni kawy!

Pięć absolutnie kluczowych urządzeń w palarni kawy!

Chcesz założyć palarnię kawy - masz już piec, zieloną kawą i co dalej? W jaki sposób uniknąć zmarnowania dziesiątek kilogramów ziaren w trakcie nauki tej z pozoru łatwej czynności, jaką jest palenie kawy? Co sprawi, że twoja kawa będzie powtarzalnie pyszna i bez defektów? Oto pięć absolutnie kluczowych urządzeń, dzięki którym z dumą będziesz mógł nazwać swój biznes oparty na obróbce termicznej ziarna kawy - palarnią.

 

1. Piec, czyli serce palarni

Wybór pieca do palarni kawy to jedna z kluczowych decyzji, która wpłynie na charakter i jakość wytwarzanego produktu. Decydując się między piecem gazowym a elektrycznym, warto zrozumieć ich podstawowe różnice i to, jak wpływają na proces palenia kawy.

Piec gazowy jest doceniany za szybkość reakcji i elastyczność w regulacji temperatury. To ważne atuty, gdyż pozwalają one na szybką adaptację do zmieniających się potrzeb palenia różnych partii kawy. Gazowe piece do palenia kawy są idealne dla osób, które cenią sobie możliwość manualnej kontroli nad procesem i szybkie dokonywanie korekt. Oferują one również potencjalnie niższe koszty eksploatacji, zależne jednak od lokalnych cen gazu. Ich wadą może być konieczność instalacji gazowej oraz systemu wentylacyjnego, co może nie w każdej lokalizacji być łatwe do zrealizowania.

Piec elektryczny, z drugiej strony, zapewnia precyzyjną kontrolę nad procesem palenia dzięki cyfrowym ustawieniom temperatury. To urządzenia, które mogą być bardziej przystępne w instalacji i używaniu, szczególnie w miejscach, gdzie dostęp do instalacji gazowej jest utrudniony. Piece elektryczne są również postrzegane jako bardziej przyjazne dla środowiska z powodu braku emisji spalin. Są idealnym wyborem dla palarni, które stawiają na powtarzalność i konsystencję wypału. Warto jednak pamiętać, że mogą one wiązać się z wyższymi kosztami energii elektrycznej.

Prawdziwymi Maybachami wśród pieców elektrycznych są piece firmy Stronghold - używają ich podczas mistrzostw świata w paleniu kawy

1.5 Piec piecem, dość łatwo jest go kupić, jeszcze łatwiej sprzedać i zostawić klienta z „problemem” palenia kawy - dlatego jest jeszcze coś, co wprawi to żeliwne serce w równe i smaczne bicie - szkolenie z roastingu.

Szkolenie z palenia kawy to jak przepustka do tajnego świata, gdzie każde ziarno kawy traktowane jest jak małe dzieło sztuki. Uczy, jak słuchać 'cracków' ziaren, interpretować ich kolor, zapach, a nawet jak zrozumieć, czego "chcą". Bo tak, ziarna kawy mają swoje "chcenia", a umiejętność ich zrozumienia i spełnienia decyduje o tym, czy otrzymamy filiżankę niebiańskiego naparu, czy też gorzką zalewajkę.

Piec do palenia kawy, choćby nie wiem jak zaawansowany, bez kogoś, kto potrafi z niego wycisnąć magię, jest tylko drogim kawałkiem metalu. Szkolenie otwiera oczy na to, jak temperatura, wilgotność, a nawet wysokość, na której uprawiano kawę, wpływają na jej smak i utwierdza, że nawet 60% smaku w filiżance to kolor, na który wypaliliśmy kawę

Dlatego, mimo że fajnie jest mieć sprzęt prosto z kosmosu, to bez wiedzy i umiejętności, które daje szkolenie, nie da się nim odpowiednio sterować. W końcu to nie piec robi kawę – to ludzie, ich pasja, wiedza i umiejętności decydują o końcowym efekcie.

Mistrz szkoleniowy Łukasz Jura podczas szkolenia z roastingu.

 

2. Odkamieniacz - nieznany bohater fraszki Kochanowskiego

Cytując naszego ex-premiera Mateusza Morawieckiego: "Szlachetne zdrowie, prawda, ile cię trzeba cenić czy jak, jak, tak, jako smakujesz, aż się zepsujesz, prawda”. Z odkamieniaczem, czy jak to się mówi roastingowym żargonem - destonerem, jest jak ze zdrowiem - docenia się go dopiero, gdy jakiś miły klient wstawi zdjęcie waszych ziaren z kamyczkiem na coffeedeskową grupę, nie daj Boże, zepsuje się mu młynek. Wtedy szybki telefon do chłopaków z Coffee Machines Sale i odkamieniacz praktycznie na drugi dzień ląduje w waszej palarni, chociaż wzbranialiście się tym, że przecież wyłapiecie wszystkie krzemowe niespodzianki podczas chłodzenia kawy.

Co daje nam odkamieniacz? To urządzenie przeznaczone do usuwania kamieni i innych twardych obiektów, które mogły znaleźć się wśród ziaren kawy podczas zbiorów lub transportu. Destoner, dzięki swojej precyzji, pozwala na zachowanie ciągłości produkcji i gwarantuje, że każda partia kawy, która opuszcza palarnię, jest wolna od niechcianych "niespodzianek". Jest to nieocenione narzędzie, które zapewnia nie tylko ochronę sprzętu, ale przede wszystkim spokojny sen bez obawy, że nad ranem staniecie się pożywką dla kawowych śmieszków, którzy nie przepadają za kawką z kawałkami betonu.

Róźne skarby czyhają w workach z kawą.

 

3. Kolorymetr - nie masz? nie piję Twojej kawy!

Jeszcze kilka lat temu, kolorymetr był białym krukiem, niczym dobre piece z Piły - teraz to już raczej standard. Kolorymetr jest swego rodzaju wyznacznikiem, czy jesteśmy już palarnią czy dalej smażalnią kawy - to urządzenie, które mierzy kolor ziaren kawy w bardzo precyzyjny sposób. Może się to wydawać nieco abstrakcyjne, ale kolor ziaren kawy jest bezpośrednio powiązany z ich smakiem i aromatem. Dlaczego? Ponieważ kolor jest odzwierciedleniem stopnia wypalenia kawy, a stopień wypalenia ma kluczowe znaczenie dla profilu smakowego naparu. W zależności od tego, jak długo i w jakiej temperaturze ziarna były palone, mogą one wykazywać różnorodność smaków – od słodkich nut owocowych, przez czekoladowe, aż po intensywnie gorzkie.

  • Konsystencja: Każda partia kawy powinna być jak najbardziej spójna z poprzednimi. Klienci zakochują się w konkretnych smakach, więc ważne jest, by każde opakowanie kawy, które opuszcza palarnię, miało zbliżony profil smakowy. Kolorymetr pozwala na dokładne dopasowanie stopnia wypalenia, zapewniając tę spójność.
  • Optymalizacja procesu: Użycie kolorymetru umożliwia palarniom eksperymentowanie z różnymi stopniami wypalenia i monitorowanie ich wpływu na smak. Dzięki temu mogą oni znaleźć idealny punkt dla każdej odmiany kawy, co jest kluczem do tworzenia wyjątkowych mieszanki.
  • Kontrola jakości: W kawie, jak w każdym produkcie naturalnym, występują zmiany. Ziarna z różnych partii, nawet z tej samej plantacji, mogą się różnić. Kolorymetr pomaga w zachowaniu jednolitej jakości poprzez precyzyjne dostosowanie procesu palenia do każdej partii.

Mielimy drobno, wyrównujemy próbkę i mierzymy kolor - na zdjęciu miernik Difluid Omni.

3.5 Warto zastanowić się również na osobnym młynku przeznaczonym tylko i wyłącznie do mielenia kawy do pomiaru koloru. Pomyśl o nim jak o specjalistycznym narzędziu, które nie musi kosztować fortuny, ale musi robić swoją robotę dobrze. Elektryczny młynek do kawy, wybrany specjalnie do celów pomiarowych, zapewnia, że będziemy mogli precyzyjnie i konsekwentnie mielić naszą kawę, co jest absolutnie niezbędne do osiągnięcia wiarygodnych wyników. W końcu chodzi o to, aby poruszać się po skali Agtron z chirurgiczną precyzją.

Kawę mielimy na tyle drobno, aby maksymalnie wyeksponować kolor ziaren, ale jednocześnie na tyle grubo, by uniknąć zbrylania się kawy, co mogłoby wpłynąć na odczyt. To istotne, ponieważ grubsze cząstki mogą rzucać cienie, które zakłócają prawidłowy wynik pomiaru, a w pomiarach koloru każdy, nawet najmniejszy szczegół, ma znaczenie.

Dedykowany młynek do tego typu pomiarów to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim zapewnienie spójności i powtarzalności w badaniach. Dzięki temu każda próbka kawy jest traktowana w jednakowy sposób, co przekłada się na wiarygodność naszych pomiarów. 

 

4. Stacja do półautomatycznego pakowania kawy

Pomyśl o tym jak o przenoszeniu mebli. Możesz zrobić to sam, walcząc z ciężarem, narażając się na ból pleców, albo... użyć wózka i załatwić sprawę sprawnie i bezboleśnie. Podobnie jest w przypadku pakowania kawy w palarniach. Gdy operujesz piecem o pojemności 6 kg czy większym, ręczne pakowanie kawy może szybko przerodzić się w prawdziwą katorgę. Wyobraź sobie tonę ziaren, które trzeba zmierzyć, zapakować i zabezpieczyć. Brzmi jak przepis na ból pleców i niekończący się dzień pracy, prawda?

Tutaj z pomocą przychodzi podstawowa stacja do pakowania kawy, składająca się z naważarki, zgrzewarki i ładowarki. To trio pracuje za ciebie, dbając o to, by każda paczka miała dokładnie tyle kawy, ile powinna, była szczelnie zamknięta i gotowa do wysyłki do klienta, a wszystko to bez nadwyrężania pleców pracowników. Naważarka z ładowarką bierze na siebie zadanie precyzyjnego odmierzania kawy, a zgrzewarka zapewnia, że wszystko zostaje szczelnie zamknięte. Proste, szybkie i co najważniejsze - bezpieczne dla zdrowia.

Inwestycja w taką stację to nie tylko kwestia efektywności i podniesienia jakości obsługi zamówień, ale przede wszystkim dbałość o dobrostan pracowników. Długie godziny spędzone nad ręcznym pakowaniem mogą prowadzić do przeciążeń, problemów z plecami czy nieskończonej frustracji połączonej z nudą. Dlatego, jeśli planujesz serio zajmować się paleniem kawy, stacja do pakowania powinna być na Twojej liście zakupów równie wysoko, co dobry piec czy destoner. To nie tylko inwestycja w biznes, ale i w ludzi, którzy ten biznes tworzą.

 

5. Sorter optyczny - pogromca quakerów

Sorter w palarni kawy, to trochę jak selekcjoner w ekskluzywnym klubie – nie wpuszcza do środka wszystkich, tylko tych najlepszych. A w świecie kawy "najlepsi" to ziarna wolne od quakerów, czyli niedojrzałych nasion, które mogą zepsuć całą zabawę. Te małe intruzy są nie tylko mniej gęste i ubogie w cukry, białka oraz skrobie, ale też wolniej brązowieją podczas palenia, co potrafi wyraźnie obniżyć jakość kawy. Dlatego właśnie sorter zaczyna być tak pożądany w palarniach kawy – to on pomaga wyłowić te niechciane elementy, zanim zepsują smak kawy.

Wyobraź sobie, że pijesz kawę, która ma być delikatna i aromatyczna, a tu nagle trafiasz na nutę orzechów ziemnych, goryczkę albo nawet posmak trawy. To właśnie quakery mogą dodać do kawy te niepożądane akcenty. Kiedyś, być może, przyzwyczailiśmy się do takich niespodzianek w filiżance, ale teraz, kiedy oczekiwania względem jakości kawy rosną, sorter staje się niezbędnym narzędziem w produkcji kawy spełniającej najwyższe standardy.

Mówiąc prościej, sorter to taki superbohater w palarni, który dba o to, by każde ziarno było na swoim miejscu. Bez sortera, często nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile quakerów znajduje się w naszej kawie – a to może być od kilkunastu do nawet 40% w niektórych przypadkach! Dzięki niemu, możemy cieszyć się czystszym, bardziej spójnym smakiem naszej ulubionej kawy, bez niespodzianek.

Niech więc będzie to ostrzeżenie dla quakerów – ich dni są policzone, a sorter to ich największy wróg. Dla nas, kawoszy, to zwiastun lepszych, smaczniejszych poranków. Czołowe palarnie na świecie korzystają z sortera po paleniu kawy, tj. Manhattan Coffee Roasters, Prodigal czy The Espresso Lab - trzeba uczyć się od najlepszych!

Różnice widać gołym okiem - dobre ziarna lądują w paczkach (lewa tacka), quakery (prawa tacka) zazwyczaj zmielone są używane jako element kompostu na działkach klientów.

 

Po uzbieraniu tych pięciu palarnianych klejnotów, no łącznie sześciu, możesz być pewny, że jesteś w 100% przygotowany do bezpiecznego i powtarzalnego palenia kawy. 

Do pełni szczęścia warto zadbać o:

Świetnie! Już wiesz, co musisz, a co powinieneś mieć w swojej palarni. Dobrze wypalona, przesortowana kawa czeka w pojemnikach lub zapakowana czeka w pięknych paczkach i teraz czas na najtrudniejszą część - sprzedaż…tu się zaczynają schody ;)